Kochane, dzisiaj nasz dzień. Wiem, że w każdej kobiecie tkwi niezwyciężona moc. Mamy ogromny potencjał, niezwykłą siłę radzenia sobie z różnymi trudnościami. Możemy wszystko! Często kobiety są lekceważone, ich potrzeby spychane na dalszy plan. Wpajają nam co powinnyśmy, co musimy a czego nie możemy. Masa stereotypów sprawia, że czasami ciężko nam jest odnaleźć siebie. Ja wiem to na pewno: siła , którą dysponujemy pozwala nam góry przenosić. Musimy tylko w to wierzyć, brać życie takim jakie jest, nie patrzeć wstecz tylko być. Tu i teraz, kochać tak jakby jutra miało już nie być. Dawać z siebie wszystko, pamiętając wciąż o sobie !
Opowiem Wam jeszcze pewną historię bardzo prawdziwą , która przypomina mi o tym, że nie ma nic większego niż kobieca miłość i siła walki.
Mój dziadek miał ośmioro rodzeństwa. Czas, w którym dorastali był ciężkim dla każdego., był to okres międzywojenny. Rodzeństwo w poszukiwaniu chleba rozjechało się poświecie. Jedni wyjechali za granicę, inni pojechali na zachód, a drudzy na wschód Polski. Dziadek i dwóch jego braci zostali na ojcowiźnie. W tym czasie granice państwa przybiegały inaczej niż dzisiaj. Gdy rozpoczęła się II wojna światowa, wschód polski został częściowo zajęty przez Rosjan. Pewnego dnia brat dziadka poszedł do pracy i już z niej nie wrócił. Jego żona i mały jeszcze synek zostali sami. Gdy wojna się skończyła, ciotka postanowiła uciekać do Polski. Zabrała 12letniego wówczas syna, kilka najpotrzebniejszych rzeczy i maszynę do szycia. Uciekali pieszo, ciotka tachała na plecach maszynę, dzięki której zarabiała na jedzenie i nocleg. Przebyli daleką i ciężką drogę, ale się udało. Kobieca wytrwałość i miłość do syna dała jej siłę.
Nikomu nie życzę takiej historii, ale życzę Wam wiary w siebie!
I kwiatkami Was częstuje ... udanego weekendu :)
A kursik na zrobienie takich kwiatków znajdziecie tutaj KLIK